Słuchając dziś Kantyczki z lotu ptaka zacząłem zastanawiać się jak doszło do tego, że to ten utwór stał się hymnem Toporów i dlaczego właśnie on.
Tekst tego utworu jest bardzo patriotyczny (i to w ten konserwatywny sposób - Bóg, Honor, Ojczyzna) i bardzo katolicki. Tymczasem, choć wytężam swe ślepia jak tylko mogę, to patriotyzmu i pobożności dojrzeć wśród nas nie mogę
Biorąc pod uwagę wypadkowe zainteresowania i poglądy wśród Toporów to raczej na hymn nadawałby się bardziej Warchoł
. Jeżeli z kolei spojrzeć na RPG-owy charakter naszego stowarzyszenia to z repertuary Kaczmarskiego znacznie bardziej pasowałby utwór Włóczędzy.Czasami jak pijane towarzystwo zbierze się w kółeczko i z przejęciem i łzami w oczach wykrzykuje słowa Kantyczki by po chwili wrócić do "melanżowania" czuję się jakbym brał udział w grupowym drwieniu sobie z tego utworu...
Choć trzeba przyznać, że to grupowe śpiewanie kantyczki ma coś w sobie.
!