| Topory https://forum.old.topory.org/ |
|
| Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? https://forum.old.topory.org/viewtopic.php?f=15&t=1019 |
Strona 1 z 1 |
| Autor: | Ślimak [ 05 kwi 2011, 10:56 ] |
| Tytuł: | Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
System: real life 3D MG: nieznany Gracze: Kapitan Kamyk (KK) - niestrudzony i wiecznie głupkowato zadowolony z siebie, nie zrazi go nic, ani deszcz, ani nieprzejezdna droga, ani fakt zgubienia się. Kraszan (K) - zmęczony i marudny, ma Jolę która niezawodnie prowadzi do celu. Ślimak (Ś) - zmęczony, marudny, ale japa mu się nie zamyka. Scenariusz: Fryszerka - there and back again. Godzina 10.30 Sanogoszcz Ś: Chciałbym się zapytać co za debil mi mówił, że ma być 19 stopni i słońce. KK: No co? Pogodynka mówiła! Nieco później, Sanogoszcz KK: Panowie, do mostu w Mysiakowie 12 km potem to już z górki. Nieco później, gdzieś w lesie Ś: Kamyk po prostu ma inne niż wszyscy postrzeganie rzeczywistości. Tam gdzie inni widzą krzaki, on widzi drogę. Jeszcze później, tak zwane Sierzchy pod sklepem Ś: Cinu czy te małe kropelki na siodełku to czasem nie deszcz? KK: Zdaje ci się... Poza tym to przelotne... Sierzchy pod sklepem cd. C (patrząc na GPS): No, przejechaliśmy już 2km... Do Mysiakowa jeszcze... 12... 11:37 gdzieś w polu Ś: Stoimy w polu i śmierdzi gnojem... 11:czterdzieści parę Rzeczyca Ś: Teraz mogę sobie wpisać w CV, że zgubiłem się w Rzeczycy Nieco później KK: Nie mów, że na tej tabliczce jest napisane Rzeczyca. Ś: Na tej tabliczce jest napisane Rzeczyca. KK: Ale jak my się znaleźliśmy w Rzeczycy? Ś: Od pół godziny jeździmy po Rzeczycy... Troszeczkę później, gdzieś w polu K (mówiąc do dyktafonu w komórce): Dziennik Kraszana numer 558, to już ostatni wpis... Jakiś czas później w trakcie szukania właściwej trasy K: Ale mnie dupa boli... Ś: Nie martw się we Fryszerce zrobią nam masaż. K: Ta, chyba [brak kultury]... Dosłownie chwilkę później... KK: Chłopaki, ale chociaż słoneczko załatwiłem... K: [brak kultury]! 12 z minutami Mysiaków, most na Pilicy KK: No do Fryszerki jeszcze tylko 7 km asfaltem albo 2 wzdłuż Pilicy. Ś: Pojedźmy asfaltem, będziemy szybciej i się nie namęczymy a tu pewnie będzie taki piach jak do tej pory. KK: Co ty, tu jest bliżej i na pewno jest twarda droga. K: A ile przejechaliśmy? KK: 17km. Ś: Otrzymujesz wotum nieufności jako nasz przewodnik. Nieco później gdzieś w lesie K: Nie chciałbym narzekać ale gdzie tu Cinu widzi drogę? Parę minut później Ś: [brak kultury] ja zsiadam, nie da się jechać przez ten piach... Parę minut później K: Jola mówi, że do Fryszerki 400 m. Parę minut później J: Do Fryszerki czterysta metrów. Ś: Może to są kilometry? Paręnaście minut później J: do Fryszerki 800m. Parę minut później KK: Panie, którędy do Fryszerki? Paręnaście minut później Ś: Cinu ile do Fryszerki? KK: 6 km. Fryszerka, smażalnia ryb między 14 a 15 K: Panowie, ja nie widzę powrotu, zamówmy taksówkę, ja zapłacę... Ś: No co ty Kraszan, damy radę, z nami przyjechałeś to z nami wrócisz... Inowłódz, kilka minut po wyjeździe z Fryszerki Ś: Cinek, ja nie widzę powrotu, dupa mnie boli. Inowłódz u stóp Świętego Idziego kilka minut później Ś: Panowie, przerwa. KK: Ślimak czy ty wkładasz koszulkę w majtki? Ś: Zgadnij. Jakiś czas później, jakaś wieś KK: Jak pojedziemy tędy to ominiemy taką zajebistą górkę z kamienistym podjazdem. Ś: Jesteś pewien? KK: Jasne, znam tę okolicę jak własną kieszeń. Ś: Ale będziemy jechać asfaltem? KK: Jasne, cały czas, Kilka minut później K: Droga się kończy. Kilka minut później Ś: [brak kultury] zsiadam, nie da się jechać po tym piachu... K: Patrz, a Cinek jedzie. Kilka chwil później KK: No. Dalej nie dało rady... Jeszcze później gdzieś w lesie KK: Pamiętacie jak wam mówiłem o tej zajebistej górce z kamienistym podjazdem, którą mieliśmy ominąć? Na zajebistej górce z kamienistym podjazdem KK: Muszę jechać szybciej, nie podjadę w waszym tempie. Ś: Patrz, a my w naszym idziemy. Kawałek za zajebistą górką na polu Ś: Leżę w trawie, [brak kultury] wi gdzie, trzy metry ode mnie leży gnój, wiem bo czuję, mam koszulkę w majtkach, tak mógłbym opisać moją sytuację życiową. Dużo, dużo później K: Dopiero jak zobaczę ten wiatrak to uwierzę, że dojechałem. Dojechaliśmy. Dzięki chłopaki było zajebiście. |
|
| Autor: | Kraszan [ 05 kwi 2011, 13:10 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
no to była wyprawa. według techniki KK mieliśmy do pokonania 2 x 20 km. Zapomniał tylko dodać że to był azymut |
|
| Autor: | ^sadam [ 05 kwi 2011, 22:53 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
Istna kwiaciarnia z tymi tekstami |
|
| Autor: | Xarion [ 06 kwi 2011, 13:27 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
Jankoś nie mogł by wziąć udziału w tej wyprawie |
|
| Autor: | ^sadam [ 07 kwi 2011, 23:44 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
Aż boję się zapytać: czemu |
|
| Autor: | Cadogan [ 08 kwi 2011, 21:19 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
Booooooo, prezesem naszym jest! |
|
| Autor: | kamyk [ 09 kwi 2011, 11:01 ] |
| Tytuł: | Re: Dlaczego warto jeździć na wycieczki rowerowe? |
Zaprawdę powiadam Wam, dawno już się tak nie uśmiałem. Można się rok nie widzieć i nie kontaktować a jedno takie popołudnie wszystko naprawia. Chłopaki zacnie się bawiłem (choć obiecaliście że będzie "słoneczko"). Mam nadzieje że jeszcze to powtórzymy. Oczywiście zapraszam wszystkich którzy chcieliby się przyłączyć. Pozdrawiam uczestników, dzięki. |
|
| Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|