Diabeł teraz radzę Ci poważnie nie pokazywać się na tych samych imprezach na których możesz trafić na mnie.

I pilnuj się żebym Cie nie odwiedził w dziurze z której wylazłeś.

Obawiam się, że on już tego nie przeczyta...

Hej! Po przeczytaniu całej dyskusji moje zdanie jest takie( aczkolwiek mogę nie mieć racji): -o podziale zup na dwie tez już dawno myślałam i nawet miałam się tym zając w tym roku.Miała to być Zalewaja Z kiełbasa i pomidorowa kuleczkami i serem.Chodzi o to żeby było syto.w kwestii wegetarian uważam ze jest to na tyle mała grupa (ok 10 osób?) ze nie można robić innego jedzenia tylko dla nich, ale zawsze można się dogadac.zalewaje robię na wywarze warzywnym a kiełbasa jest dodawana na końcu wiec wystarczy ze zgłoszą się troszkę wcześniej ile jest takich osób i nie widzę problemu żeby odłożyć im cześć tego jedzonka bez mięsa.natomiast ja uważam ze toporiada to w większości Panowie a i Siekierry lubią syto zjeść wiec pamietam ze kladno się nacisk zawsze na to by każdy miał kawał miecha.każda sprawa jest do dogadania -wystarczy chcieć.ja w chwili obiecnej leze w szpitalu i nie wiem kiedy wyjdę ale jak wyjdę i będę to postaram się pomoc. - sprawy diabła nie komentuje bo nie jest tego wart.Ps.jeśli są jakieś błędy to przepraszam ale pisze z telefonu . Pss. Smoku olej leszcza ciepłym moczem

Ślimak się złamał i pierwszy raz coś "lubi" . A Diabeł i instynkt samozachowawczy raczej nie chodzą w parze.

viewtopic.php?f=15&t=101&start=840

)))

Wysyłam list gończy za Diabłem!!!
Kto dostarczy go żywego lub umarłego ( lepiej umarłego) otrzyma niestety bardzo małą nagrodę.( 1 centa )

Zabrałeś mi tę przyjemność, Pendejo!

Dziczek- właśnie na coś takiego liczyłam. Gotowanie osobnego jadła dla garstki osób to szaleństwo, ale odłożenie kilku porcji zupy, zanim wpadnie do niej mięso, to rozwiązanie w pełni Solomonowe. Zdaje się, że już wcześniej Riff o tym wspominał w swoim poście.
Jeśli tylko będzie taka możliwość, to z pewnością zgłoszę się wcześniej pod kuchnią z michą w ręku