|
małe rozwinięcia :
1. SPEJZSMOCZDESANTRANSPORTER - 3 smocze głowy w stanie nieważkości to aż nadto - czyli jednostka samotransportująca się czasem obok statku. Jak to nie mogę latać w nieważkości? Wystarczy piardnąć. Zatem jak już wszyscy widzą spejsmoki istnieją.
NABÓR ZAMKNIĘTY – co ja tu w ogóle robię – jak to co koordynuję cały bałagan
2. MOSTEK DOFUDZENIA - czyli elita goblinów i straży przybocznej z Wodzem na czele. To najważniejsza mjejscufka w „Destylacji” tu odbywają się wszelakie nardy, podejmowane są wszystkie mało ważne i te bezsensowne decyzje. Bez mostka dofodzenia nie było by szansy na polatywanie w spejsprzestrzeni. Na stałe na mostku przydzielone są 4 osobogobliny. Po przymusowym odwyku Boina, także tu pozostają wszelkie najważnoistotne przyciski i wyłanczniki.
OGŁOSZENIE MEGAHIPEREXPRESOWAŻNE Ugawa, ugawa, ugawa! Nie jesteśćsie bezkarniakowe!! MyWódz, wiem, że na terenie statku rozprowadza się nielegalniaście kefir. Dilerzy, paserzy i uzależnieniowuje ci, co to robić zostaną skazani na dwa tygodnie detoksu i leja oraz deptanie przez jedną smoczą łapę. Nasz Sierżomanto (niech się w końcu wykaże ten leniołeb) bydzie śledził i czujwał, nie tylko podczas wódki, ale i kto stoi za tą niecną kontratakbandą! A także, co za nią chodzi, biega oraz siedzi i leży. Nikt nie uniknie kar! MyWódz, przypominam, kefir jest szkodliwy i uzależniowy - jego zażycie wywołuje trzeźwość, a odstawienie kaca. Żaden napój mleczny nie bydzie tolerowański na pokładzie Destylacji! RZEKŁEM MYWÓDZ!!!
- Dofucca - Dark Sanek – głównowszechwiedzący szef zmroku i wygasłych knotów, z pradawnej jak się okazało linii Paprocznego Szitu, wiadomym jest, że tylko jeden może być z jego rodu w danej chwili w całym wszechspejsświecie acz przydało by się by ten ostatni z rodu Szituf pozostawił po sobie potomka. Wszystkie osobogobliny wiedzą, że ten czas może nadejść lada momentochwila. Kogo wybierze wielki Dark Sanek, kto zostanie dotknięty jego pradawną moczą i stanie się następną odnoga Szitu?
- NAWIGOTUTAM - DR. ZBOK - Arnold – największy samocyskomasowator jakiego zna spejsgalaktyka. Dzięki temu, że cały czas zajęty jest sobą nigdy nie wie gdzie leci, ale ostatecznie jakoś trafia do celu choćby palcem po spejsmapie. Jednocześnie nie wiedząc jak to robi jest geniusiem matematycznym, który potrafi zagiąć logikogobliność.
- SIERŻOMANTO - guffny sierżantos – HAJDUCZEK magicznoodelegowana smocza głowa nr 3. Największy leniuch w załodze, na stanowisku tylko z tego powodu, że chodzi najbardziej napruty ze wszystkich ale ma niepodważalną zdolność wkręcenia się tam gdzie nie powinien. Teraz na okresie próbnym przed degradacjowywaleniem za lenistwo.
- MILITAROŻANDRMUS - spec szefuuj służb wewnetrzastych – DRACA- czyli 2 smocza głowa na czasomagicznej delegacji. Jest to najgroźniejszy żandarmus, jakiego zna wszechspejsgalktyka. Nic mu się nie oprze, nic nie ukryje, dopadnie wszystkiego jak rasowy niuchonos, w końcu ma dobry smoczy węch wytrenowany na tabakoużywkach. Ot oficer, jakich mało sumienny, bezwzględny i oddany sprawie gaszenia wszystkiego, a tym bardziej jakiegokolwiek przejawu niesubordynacji.
3. MEDICOSANITURIUS - czyli Siostra Wiedźma pomasuje co się optłukło. Mega hiper niewypasione miejscoleczenie dla wszystkich. Ot wszystkie siły lecą w ocucanie i insze wyczyszczanie upadłobencnych gobliniasów. Nic nie jest bardziej potrezbne od drapania gdzie swędzi, usztywnienia co złamane, zasypania co się sączy i wyrwania bądź zaszpachlowania czego tam gdzie trzeba.
UWAGA OGŁOSZENIE MEDICOSANITURIUS
SKALPEL, IGŁA, LEWATYWA
W ostatnich dniach na „Destylacji” pojawił się nieznany bakterowirus przenoszony drogą niepłuciową. Powodujący zmianę koloru ubarwienia z zielonego na czerwony skutkiem niszczyielskim nieubocznym tego jest wstręt do procentoalkoholu. Wirus wprowadza także zmiany w mentalności goblińskiej powodując wzrost inteligencji i odruchy dobra. Izolatki są gotowe za wszelką cenę musimy zwalczyć tego bakteriowirusa.
- SIOSTRA DRAPKA - Niejednokrotnie przełożona siostra gufna – Wiedźma – Wielce oddana spejsgoblinosprawie niezastąpiona gwiazda medykokrzyża i setoskopu. Nie poczujesz jak ci wbije igłę, ale zawyjesz z bólu jak zacznie wstrzykiwać medykolek. Znajdzie radę na każde swędzenie i problem z głuchotą. Wyostrzy wzrok zdejmując bielmo ze męczonych oczu, chociażby mrocznotańcem ze skalpelem. Lepiej umrzeć od razu niż trafić do niej na odział.
- SIOSTROBRAT TAJNOŚCIEMNOLOG - Ten/ta która zagląda we wszystkie dziury TW- Obojnolog przystosowany, dziś jest mężczyzną jutro kobietą, a w środy dzieckiem wybranej rasy. Zmienia kształty zmienia miejsca, formy nie może tylko zostać cegłą po pewnej przygodzie w murze. Potrafi dogłębnie zajrzeć w najgłębszy zakamarek bolącego miejsca, tylko on zbierze ból by się w niego zamienić, co pozna zwycięży, co odkryje pokona.
- SIOSTRA ZASYPKA - wszystko zasypudruje i wytalkuje - DR. Blondi – Ta blondozielona pigułła potrafi w tańcu zasypywania ukoić każde odparzone a niewietrzone miejsce. Znajdzie, sposób na otarcia od tarcia, pozbędzie się sączącej wilgoci i zasuszy wycieki nawet z ropnej rzeki.
- GIPSOKLEJKA - co dziś sklei nikt nie rozklei – Damaris - Złamałeś pazura, golasy, kręgosłup to biegiem do niej, tylko nie pogub nóg. Tak cię zaszynuje na sztywno, że pomarzysz o zwiotczeniu. I zawsze można poprosić o masarz młotkiem albo ustawienie kręgów kamiennoszyjnych.
6. MECHANIKONAPĘDOWNIA – - Bez tego przedziału „Destylacja” nigdzie by nie poleciała, to całe serce goblińkiej spejsmasziny. Tu w ciężkim znoju i oparach alkocholoprocentów pracują wiecznie nawalone gobliny. Gdy praca tu ustanie wygasną wielkie parowniki i dalej nikt nie poleci no chyba że jest smokiem
UWAGA OGŁOSZENIE MECHANIKONAPĘDOWNI
FAK, FAK, FAK, BLACHA
W ostatnich dniach nastąpiła niewykrywalnodziwna awaryja systemu procentowonapendowego. Mamy nielimitownodziwny wyciek procentoalkocholo do pozamaszynoprzestrzeni. Do czasu odnajścia i naprawy „Destylacja” nie jest w stanie wylądować gdziebądzkolwiek bezpiecznie. A nam się nie chce dalej robić.
- LUTEK SQUAT – Zawisza – kurdupel, co wszystko lutuje od blachy po pyski tych, którzy sobie zasłużyli. Specjalista od upuszczania pary i rozruchu napędowego. Tylko on wie, w co przylutować żeby zadziałało. Niezastampialny bez niego „Destylacja” niepolatajet.
- SKRENTOŚCISKUS SIRUBNY – Civril – mikrogoblin samowykopujacy który odkryje każdą awarię, znajdzie nieuszczelną zapaćkę. Dociśnie nakretkosrubę i zamknie śluzoprzedział gdzy inni nie dadzą rady. Maniak śrubek i podkaładek król gwintuf i skrentuf.
- SPAWACZODOBIJ - Jan 'Illeaden' Szymborski – czarna siła robocza mechanikonapędowni, człowiek od wszystkiego, ale jak jest potrzebny to go nie ma. Najniższy w szczebloważności zatem co chwila dostaje po uchu. Smakosz ślimaków i wędzonych uszek much. Obecnie cierpi z powodu braku smakołyków. Przez co straszniasto nażekuje.
5. SPEJZKOMANDOZI – Nie straszne nam nowe planety, zlądujemy, zlokalizujemy, zrabujemy, zpalimy, zapłodnimy i zgasimy światło. Najbardziej elitarmoelitowa jednostka szturmująco dezintegrująca cokolwiek gdziebądź . Masakryczne niepowstrzymane niszczyciele planet i obcych niedostosowanych poddańczo. Albo cię wysadzą albo nadzieją na swoje ostrza, a ja nie to laserszyszką między oczy.
WEZWANIE SPEJZKOMANDOZÓW
Mamy dość czarnej roboty i wywalania poza nawias przy nowych eksploracjach planet. Chcemy równego dostępu do procentów nie tylko wydawanych racji przydziałowych. Pracujemy najciężej mogąc zginąć w każdej chwili a dostajemy najmniej. Chcemy więcej goblitury !!! Inaczej przejmiemy władzę.
Obecnie grupa nadal pozostaje pod aktualnym dowództwem.
- DUPTREP TRZYUJNY – Ewelinkia – Szyf grupa pełna trepowa tępoizacja umysłowa, struktura mózgowa regulaminowoklasyczna. Nikt jej nie przekupi, nikt nie zaskoczy, regulamin jest najważniszy, oddanie sprawie gaszenia gwizdów bezwzgędniaście. Wykonuje rozkazy bez sprzeciwu i dociekania ich słuszności chyba że są sprzeczne z regulaminem. Najlepsiejszy dowodzoszef.
- PODRĘCZNOFAITER – Kijanka– snajper nad snajpery, trafi nawet muchę w oko jak się pojawi na pokładzie. Potrafi się tak skamuflować, że nikt jej nie odnajdzie, raz nawet prawie gobliny zapomniały ją zabrać z pewnej planety myśląc, że nikt na niej nie został. Na szczęście skamuflowała się, jako beczka i żaden zielonias beczki nie zapomni zwaszcza jak wydaje się pełna.
- CICHOLIKWIDEK – Iza – ta zpejzkomandoz rusza się jak błyskawica, z gracją pierdowiatru i lekkością puchopierza. Jest niezauważalna jak ninjonikt dociera tam gdzie innym się nie udaje. A wszystko dzięki perfekcyjnemu opanowaniu goblononiewalkościemy w której jest mistrzem.
8. ŁADOWNIA OBCYCH NIE OŚMU PASAŻERÓW NA GAPĘ – czyli wszelakie istoty zaniemane, posiadane, porwane przez gobliny w brew swych chęci albo i chętnie. Szefem tej jednostki jest SPEJZTrollica Błotnista. Wydawało by się że gzie już dolecieli tam i zgarnęli jakieś pamiątki często żywe . Zatem trzeba się z tym teraz męczyć i oswajać.
ALIEN INFO
My pokojowo nastawione istoty wslółegzystujące z goblinami. Cieszymy się bardzo obdarzonym zaufaniem. Razem z goblinami chcemy kolonizować nowe światy i tworzyć pasożytnicze kopce egzystencjonalne. Nasz dom to nasz rój, nasz rój to jedność, gobliny nas niosą w nieznane to będziemy żerować z nimi.
W związku z działaniami w symbiozie w ramach pokojowych przytulacji zapraszamy gobliny na dwa konkursy :
- konkurs na Żywiciela: łapanka 5 goblinów i wsuwanko pokarmowe - wybór Królowej – wybrane 5 samic z solidnymi macicami Konkursy oczywiście z nagrodami
- KRÓLOWA WPADKA - SPEJZTROLLICA BŁOTNA – Mada – niesamowicie obco wyglądająca istota o preogromniastej możliwości adaptacyjno przeżywczej. Opiekunka wszystkim obcym zamieszkałym chętnie lub nie w ładowni „Destylacji”
- ALIENOPREDEK – Bonsai – Futerkowomilusiaste stworzenie z jednej mijanej planety się przyczepiło i jest cały czas jak je to się powiększa objętościowo. Lubi się tulić i być głaskane, ale czasem kąsa, bo ma ostre zębiska.
- SZARAKOŁEB – Królik/Zając/Czy inny kicajec – obca kubłoistota z Rowu Szlaocznego przy galaktyce Kiblosji, porozumiewająca się za pomocą telejapopatji (robi głupie miny których i tak nikt nie widzi) i spółkowania. Jest szybki jak hipergigawatonapend i trzeba się przed nim strzec by nie zaszedł od tyłu. Bo pozostanie po nim tylko zapach palonej gumy bananowej. Ma syndrom gwiazdoelfinizaji i nie może tak naprawdę spółkować, [błąd ortograficzny] nie spotka prawdziwego speiselfa, zatem wszyscy są bezpieczni.
4. DESTYLATOLAB - najważniejsza jednostka stwórczoprodukcyjna goblinuf. Bez tego, co wydestylują ani się nie polata ani nie pożyje. Można by rzec że z buta zrobią bełta albo 2 litry paliwa na 2 metry lotu
OBWIESZCZENIE DESTYLATOLAB
UFAGA MAMY PALIFOŻYCIO KRYZYSA
W związku z problemami techniczno produkcyjnymi i brakiem surowców na bieżącą produkcję alkoholoprocentów w postaci Goblitury napędowej i życiowej. W porozumieniu z Dark Sankiem zmniejszamy dawkę przydziałową na łba z 0,5l na łba na 0,25l na łeb. Wszystko dla daleszej podróży ku zgaszeniu gwiazd.
- SZAMANCHEMIKATOR I klasy - Czcibor – czuwa nad wszelką produkcją i wykorzystywaniem napendoprocentoalkocholu on ostatecznie decyduje o przydziale ile komu i de facto za co. Dzięki jego recepturze gobliny potrafią pędzić napędożyciopły praktycznie ze wszystkiego.
- SĄCZOKAPIKOR - M.Mochocki – Niesamowity spec od wszelkich płynów i wycieków zkadąbądź tylko. Jego niepowtarzalny smakocen nie raz ocalił „Destylację” przed eksplozją dzięki niemu paliwo jest zawsze smaczne i klarowne.
- NAJEBUBOL - Sylwek Kryczka – Jak ktoś coś chce zamieszać w czymś to go woła właśnie. Potrafi pomieszać nawet cegły w murze. Zatem bez problemu miesza wszelakie płyny.
_________________ Czołem biję będąc w tak zacnym gronie RPG-owym. Jeno trza mi uważać na ostrza coby się nie pozacinać. Oj pohulamy My pohulamy, na Dzikich Polach i w krwi pohańca zamoczym Topory
|