Tęcza, nie ma sprawy, ziąąą . Sam otworzyłem pamiętną Naleweczkę Dziadunia i oddałem reszcie, bo mój żołądek na sam widok porzeczki na butelce zdawał się przewracać, kurczyć i coraz bardziej do gardła przybliżać . Dziękuję Bączkowi i Owenowi za ten jedyny prezent. Wiedzieliście co kupić, nawet symbolicznie. Cieszyłem się jak dziecko (wie ten, kto widział moją reakcję ). Dziękuję wszystkim za jakże niezwykle szczere życzenia , a te sto gał to będę na raty robić, pasi ?

Dużo ludzi strasznie, ciasno, duszno.. ale niezwykle miło. Bardzo fajnie było zobaczyć Wasze zakazane mordy . Z niektórymi się masę czasu nie widziałem (od Woodstocka albo i jeszcze wcześniej). Śpiewanki (te kuchenne też) były bardzo przydatne. Budziły człowieka, który przechodził już któryś z kolei kryzys zasypiania. Chciałbym tu szczególnie podziękować Gromowi i Pawłowi za udźwiękowienie naszej imprezy . Świetni z Was bardowie . Dziękuję wszystkim, zwłaszcza tym przybyłym z daleka, za takie spotkanie. Posiedziałem do 5 spokojnie (Kryka rulz ), odprowadziłem Łódź na przystanek, a potem długa droga do domu. Koło 7 się położyłem.. brakowało mi tego.. A pomyśleć, że kiedyś to było na porządku dziennym. Do zobaczenia na Sylwestrze !



Edit: Zaczałem pisać posta koło 21, a dopiero wysłałem o 22:30 .

Dzięki za zaproszenie, ugoszczenie i przednią zabawę
Komuś się nie podobało? Naprawdę? Dla mnie było świetnie!

Szczególne podziękowania dla naszych muzyków (Gr0mowi także za dzisiejszą podróż powrotną FRESHPOINT!) i wszystkich śpiewających (zwłaszcza Neeeemronowi ) - tych z kuchni także, tam także darłam mordkę xD

Naprawdę miło było spędzić z Wami ten weekend.

Tu należą się także podziękowania ekipie niedzielnej za sesję Jankosiu, Ty wiesz.. :*

No i ogólnie mam nadzieję, że i za rok uda mi się Was odwiedzić na Wigilii... I nie tylko

P.S.: Spokojnie, zapewne wcześniej też nawiedzę

Było zajebiście, co tu gadać. Dzięki za imprezę, zaproszenie i przyjęcie. I za sesję, i za cytrynówkę, za Panterę i Wietrzniaka, i za cytrynówkę, za muzykę i serdeczność, za spacer z Rudą, za cytrynówkę i towarzystwo.

Vivat RPG-owa i przyjaciele!

Ruda dziękuje za spacer Gr0mowi;*;)
A dlaczego brakowało Sąsiada?
Całej reszcie dziękuję za wszystko:):):)

Byłem, ale Jankoś zamknął mnie w piwnicy, bo głupio wyglądam

Poza tym był Drwiciel: reprezentant Tatarów i mój osobisty brat.

Więc to Ty Sąsiad jesteś tym Wietnamczykiem, biegającym w kołowrotku w piwnicy dzięki czemu na Rpgowej jest ciepło??

Sonia właśnie przyczyniłaś się do tego że zginął kolejny niewinny kotek...

Wytłumacz się lepiej Dafi dlaczego Ciebie nie było!

Chyba mam ich na sumieniu mniej niż Ty Kubuś:)

Sońka dobrze reszta źle