Wola czyli zło

Boin

Wczoraj w monopolu spotkałem elfa. Ów elf sprowadził sie do Wawy i na jego nieszczescie bardzo blisko mnie (obsluguje nas jeden monopol) Oczywiscie zdazylismy sie napic, acz zapomnielisy wymienic kontaktów, wiec mysle ze najszybciej dopadne go przez to forum ;-)

Czyli tak:
Boin 792691831, zamieszkaly na ZLOcienia 4 m 15, przebywajacy bardzo czesto ICHO, płocka róg kasprzaka pokoj 110. Zapraszam na piwo i szachy w jedno i drugie miejsce

Wiedzma mieszka tez w okolicy ;-)

Jankes

Czy to jest nasz znajomy elf, jeśli tak to gorąco pozdrawiam.
PS. Ciebie również pozdrawiam Boin.
Czy wasze podroby wytrzymają do TOPORIADY?

Thorsten

Dzwonił - opowiadał. Niezła sprawa

Przekaże, bo na forum nie bywa.

PS. Boinku, też do Was niebawem zajrzę.

edit:
Już ma i się odwezwie

Boin

Kazdy elf jest znajomy jak go sie dobrze przypiecze ;-)

O podroby Jankesie sie nie boj, generalnie standard czyli Zytnia+Złocienia=ZŁO^2 (Wiedzma mieszka w odleglosci ponizej kilometra), a w okolicy mamy jeszcze w ch.j znajomych, jeden elf w te czy we te roznicy nie robi ;-)

. To jest jakis wielowymiarowy trojkat bermudzki... choc jest to przyjemne miec elfa obok siebie
Thorsten zawsze jestes mile widziany, mam wolne lozko i wolne miejsce w swoim lozku ;-)

A i juwenalia sa wiec chcesz to sie wbijaj

----
Na ZŁOcienia nie ma uplywu czasu. Jest uplyw alkoholu...

Grzybek

A którego elfa spotkałeś? Bo za mną od dłuższego czasu chodzi barszcz z elfimi uszkami...

Boin

Ultara
PS. Zeby jeszcze bardziej udowodnic ze Wola to zlo niniejszym poinformuje juz moj przedmowca zapewne siedzial przy pisaniu tego postu okolo 100 metrow ode mnie, przy czym zarowno przedmowca jak i ja siedzilismy w robocie ;-)

. Prace mam okolo kilometra od domu, a do Wiedzmy okolo 700 metrow.

Tak tutaj plynie alkohol a nie czas, to jest jakis [brak kultury] trójkat bermudzki ;-)

Grzybek

Boin napisał(a):

Ultara
PS. Zeby jeszcze bardziej udowodnic ze Wola to zlo niniejszym poinformuje juz moj przedmowca zapewne siedzial przy pisaniu tego postu okolo 100 metrow ode mnie, przy czym zarowno przedmowca jak i ja siedzilismy w robocie ;-)

. Prace mam okolo kilometra od domu, a do Wiedzmy okolo 700 metrow.

Tak tutaj plynie alkohol a nie czas, to jest jakis [brak kultury] trójkat bermudzki ;-)

Powiem więcej. Jak napisał Boin, Grzybek pracuje po sąsiedzku :twisted:

A ponieważ wyżej wymieniona skończyła już zajęcia, które wypełniały jej większość popołudni w dni pracujące i teraz ma sporo czasu, po pracy trzeba będzie się umówić na jakieś piwo :mrgreen:

Wola czyli zło

Kto przegląda forum