Czas - 31 grudnia/1stycznia 2009/2010
Miejsce - sala weselna "U Jareckiego"

Oględziny wypadły pomyślnie, szczury nie biegają, szału może nie ma, ale dla nas miejsce idealne. Cena wynajmu to 600/700zł, drewno na opał musimy dostarczyć sami, ale mam już pewien pomysł. Catering także w naszym zakresie, choć tutaj ja (i pewnie nie tylko ja) bardzo pomocny się nie okażę. Alkohol pojawi się pewnie jedyny słuszny, orkiestry ani fajerwerków sobie sprowadzać nie będziemy, zastawa z plastiku, cóż jeszcze? Prosze się szybko deklarować kto będzie i co przygotuje (catering!). Osobiście uważam, że do ceny (jeszcze nie ustalonej) powinniśmy dodać 10zł kaucji na pokrycie szkód - podlegającej oczywiście zwrotowi, gdyby nie wystąpiły .

Ryjek dobrze ,reszta źle:)
Poważniej mówiąc mi miejsce pasuje i dla naszego towarzystwa jest idealne.

Będę! Mogę skombinować trochę jedzenia, jakaś sałatka czy cuś. Kotletów się nasmaży i będzie. Niewiele, bo niewiele, ale jak każdy coś przyniesie to wystarczy .

sylwester bez fajerwerków?!nie,ja to pier...!!:) Rijel,czemu od razu zakładasz,że coś zniszczymy?:) zrobię jakiś spis rzeczy potrzebnych. Myślałam,że wynajęcie troszkę taniej nas wyniesie. No cóż. Ale miejsce rzeczywiście dla nas idealne. Trzeba jak najszybciej zrobić listę osób chętnych.


I proponuję tak jak Kraszan, żeby nie wpisywały się osoby niepewne przyjścia.

Proponuję też żeby każdy konkretnie się zadeklarował co przyniesie do żarcia i też zrobić listę. Żeby nie było ,że jest cytrynówka i paluszki na zagrychę ,trzeba też przepojkę kupić i na to też warto by się złożyć.
Co sądzicie o pomyśle Kraszana żeby przebrać się na Sylwestra?
Mi się wydaje bardzo dobry.

To ja powiem tak.
Musze wiedzieć, na 100% do której godziny będzie trwała impreza i jak daleko z niej do stacji PKS. Dwa lata temu, impreza (wódka :p ) skończyła się o tak wcześnie, że nasz transport miał być dopiero za 3 h i musieliśmy wziąć na powrót do skierek taksówkę. Nie muszę chyba mówić, ze tanie to nie było :/
W związku z tym muszę wiedzieć, czy impra potrwa przynajmniej do rana (do pierwszego autobusu) bo to jedna z najważniejszych kwestii jeśli chodzi o mnie.
Sprawa może się zmienić jeśli ktoś ze skierek by się poświęcił i prowadził ale bądźmy realistami :p kto pójdzie na taki układ.

Jak coś to ja i Ewa też jesteśmy za przebieraniem się

Do PKS jakieś 15-20 minut drogi.
Myślę, że ten dylemat łatwo rozwiązać ,musi być więcej wódki po prostu:)
O której macie pierwszy autobus do Skierek?

P.S.Zamieszczę na forach Goblinów i Feniksów zaproszenie od Nas. Poza tym Wolskich ,Mochockich i to chyba tyle co mi do głowy przychodzi...

Iga Młynarczyk
(Nie jest tu zalogowana, więc piszę w jej imieniu:))

Wpisuje się na listę. Co do przebrania to nie jestem za ani przeciw...jak ktoś chce to niech się przebiera. Bigos dla powiedzmy30- 50 gęb spokojnie moja babcia z mamą zrobią.

a może stylizacja na lata '60? odpowiednia muzyka,przebrania-można stworzyć fajny klimat:)
Przebranie to świetny pomysł.