Forum jest najlepszym tego przykładem
ale inni popatrzyli głębiej i oto co im wyszło:

http://khakiplaygame.blogspot.com/2009/ ... rywka.html

No niestety nie jest to pocieszjace, ale badzmy dobrych mysli.

Smutne to ale wydaje mi się, że trzeba troszeczkę przymknąć na to oko. Tak naprawdę nie mamy pewności czy te dane są do końca prawdziwe. Poza tym, róbmy swoją Toporiadę, odwiedzajmy konwenty, w ten sposób w samych Was moi drodzy RPG nie umrze nigdy. We mnie na pewno nie. Vivat RPG!!!

Tęcza wzruszyłam się! Bez ironii żadnej wzruszyłam się. Szacunek za mądre słowa!

Właśnie wpadłem na pomysł takiej, wewnątrzfandomowej inicjatywy:

http://polter.pl/Savarian-Grudzien-mies ... 0025?10025

Wiem, iż akurat Topory, pod względem wdrażania nowych ludzi w RPGi nie mają się czego wstydzić, a nawet przeciwnie, niemniej jednak może ktoś z Rawskich MG podejmie się akcji?

Savarian: Zamiast sie miotac jak baba, zachowaj sie jak dzielny maz i zdychaj z honorem! A tak serio, to popieram inicjatywe. Robimy RPGowy Dzihad, zostaniesz naszym Imamem, przybierzesz jakies swietne nowe imie (zawsze mi sie podobalo Ruhollah, nie wiem czemu) i bedziesz nas wiodl. Pielgrzymke Toporiadowa mamy zaliczona, teraz przekonac jedna osobe do RPGow i miejsce w raju zapewnione.

W kazdym razie wchodze w to!

Pozdrawiam,
Sidian

Eeee tam. Po Dżihadzie dostanę ze 40 dziewic i co z nimi zrobię? Zabiorę na watę cukrową??
W arkana RPGowe mogę wprowadzać młode, niewinne istoty, w inne tajniki życia - nie chce mi się

No ja Cie prosze. Zalozenie jest takie, ze dziewictwo sie odradza (cos a'la respawn), a doswiadczenia zostaja. Poza tym to jest nasz raj i my go projektujemy. Jak chcesz MILFy, to dostaniesz MILFy .

Pozdrawiam,
Sidian

Inicjatywa jak inicjatywa - najpewniej nie wyjdzie. Poszerzanie horyzontów najlepiej wychodzi ludziom raczej młodym (relatywnie młodym, takim, którzy nie muszą myśleć o tym, że najwyższy czas znaleźć pracę), którzy szukają nowych rozrywek. W moim środowisku mam ludzi, z którymi grałem lub wiedzą, że gram albo z drugiego końca - nie wspominałem o tym, bo nie warto lub (tych właśnie relatywnie starych), którzy nie mają czasu wyjść raz w tygodniu na koncert.
Jeśli dysponujecie podatnym materiałem to oczywiście życzę powodzenia uważam jednak, że rzekomą agonią RPG nie ma się co przejmować. Jak pisał Tęcza RPG umrze jak umrą gracze, a ja szczerze nie widzę sposobu aby dożyć takiego czasu. Jest to raczej rozdmuchanie danych statystycznych podanych przez Google. Ja osobiście od dawna nie szukam takich fraz, bo potrzebne materiały albo mam albo wiem gdzie znaleźć, więc wyszukiwarka nie jest mi potrzebna.
Nie ma się co martwić, kiedy trzeba grać!

/signed. Ja sam bardzo rzadko korzystam z przegladarek w jakichkolwiek celach zwiazanych z RPG. Jesli juz czegos w necie szukam, to podrecznikow w PDFach (zwlaszcza takich, co to ich w papierowej wersji zwyczajnie nie uswiadczysz), a do tego mi google niepotrzebny. Ten problem nie dotyczy szczegolnie nas, palaczy, bo statystycznie [chociaz statystyka jest jak bikini. costam pokaze, ale najwazniejszego raczej nie ] rzecz ujmujac umrzemy przed graczami niepalacymi i to oni sie beda martwic zachowaniem gatunku .

Pozdrawiam,
Sidian