Co dla mnie oznacza byc Toporem...

Byc czlonkiem wielkiej grupy ludzi ktorzy potrafia pomoc, pocieszyc, doradzic ale tez bawic sie w swoim gronie nie zważając na wyznawana wiara, kolor skarpetek czy tez zachowanie, sposob mowienia i ubierania sie czy w dresie czy nie bawimy sie jednakowo.

Integracja jest wysoka, wszelkie wyjazdy, imprezy, spotkania, w Rawie czy poza, klimat jedzie z nami i jest utrzymywany do konca...

Powiem jedno...

One Big Happy Family


Dziekuje

Nie będę się rozpisywał. Powiem tylko, że sam jak najbardziej czuję się Toporem i dla mnie trzeba to poprostu czuć, czuć, że jest się Toporem i przynależy się do tej jednej-czasem mniej czasem bardziej- zgranej rodziny.
Vivat Topory!

Ja też dodam coś od siebie. Nie widzę sensu rozpisywania się tutaj, bo sprawa według mnie nie jest aż tak skomplikowana jak mogłoby się wydawać.

Dla mnie bycie Toporem to wspólna pasja naszego jak to ujął Urban "rodzinnego" grona ludzi. Pasja i miłość do RPG-ów od, której przecież wszystko się zaczęło; i to moim skromnym zdaniem wszystko na temat "bycia Toporem". Ten, kto posiada tą pasję i potrafi się nią cieszyć oraz dzielić z innymi zasługuje w moich oczach na miano Topora.

Chciałbym tylko jeszcze zaznaczyć, że nie pomijam całego wysiłku (czyt.: potu, krwi i łez) jakim jest naznaczona droga prowadząca od małej grupy rawskich znajomych po dzisiejszą formę stowarzyszenia. Ciężka praca i poświęcenie, jakimi dla dobra Toporów niektórzy się wykazali też jest cholernie ważną rzeczą i nie należy o niej zapominać.

To wbrew pozorom bardzo trudne pytanie dla mnie,ale spróbować muszę.
Bycie Toporem w moim odczuciu to jednak przede wszystkim bycie członkiem grupy przyjaciół takiej quasi rodziny. Ludzi na których mogę liczyć, w których towarzystwie czuje się dobrze, których wreszcie lubię i szanuje. Rzecz jasna w tak dużym już Bractwie nie można liczyć ,że takimi uczuciami każdy będzie darzył każdego ,ale przynajmniej zdecydowaną większość.
Ponadto jest to dla mnie grupa ludzi ,których łączy zamiłowanie do Gier fabularnych, ludzi którzy kochają i co ważne potrafią w nie grać. Łączą ich też pewne symbole ,nazwa, logo ,koszulki, kantyczka w jakiś sensie tradycja i historia Toporów ,które mają już ładnych parę lat.
Wreszcie jest to grupa ludzi, która wspólnym wysiłkiem organizuje najbardziej klimatyczny konwent w Polsce

dla mnie jesteśmy grupą znajomych i przyjaciół którzy lubią razem spędzać czas i maja wspólne hobby.

proste logiczne i koniec....

można to rozwijac, mowiac co to jest przyjazn, co to znajomi, co to wspolne spedzanie czasu i jakie to hobbi mamy. Ale kazdy to wie wiec poco robic sobie odciski na palcach od klawiatury...

i niyby to prose i takie logiczne ale ciągle czegos mi brakuje

brakuje mi czegos wznioslego...

mozna pisac o milosci...i innych uczuciach, ale wszystkie one wynikaja z przyjazni, znajomuch, wspolnego czasu i passji lub hobby jak kto woli.

mozna napisac ze Topory nadaja cel w zyciu lub jakis sens.. ale to juz przesada. sa warznym elementem zycia tak jak karzda nasza pasja i tyle.

i dlatego jestesmy tylko lub aż grupą znajomych i przyjaciół którzy lubią razem spędzać czas i maja wspólne hobby.

i nie ma co tu sie doszukiwac głebszej ideologi bo jest i tak głeboka, mieć przyjaciol to skarb

dlatego Topory dla nas to nasz skarb i pilnujmy sie aby tego niestracic w głupi sposub szczegulnie w tych dniach gdy topory maja sie zalegalizowac, zmienic swą forme ... i oficjalnie powsac

i niech ta oficjalnosc nam nie poprzewraca w glowach abysmy nie stracili naszego skarbu.. aby nowy początek nie okazal sie poczatkiem konca

A propo zastrzeżeń PoD przytoczę tylko cytat zaczynający temat który powinien zaprzestać dalszego czepiania się

Trudno jest odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie, kiedy jeszcze niedawno jakieś osoby kwestionowały moją przynależność to tej grupy.
Teraz mam mieszane uczucia.
Kiedy jeszcze przyglądałam się z boku Toporom to uznałam, że jest to grupa znajomych ( z mniej lub bardziej zażyłymi więziami ) , których łączy wspólna pasja - granie w RPG-i. A na znak tego , w czym się lubują, stworzyli wzór koszulki, którą noszą, by pokazać innym nie odrębność ale zafascynowanie RPG-ami. Moje wyobrażenie o byciu Toporem zmieniało się z czasem, a już w ogóle było nijakie, kiedy czytałam o zamieszaniu w związku z koszulkami. Wtedy pomyślałam o swojej w szafie i stwierdziłam, że jej nigdy nie założę bo nawet jeśli ktoś zaakceptuje ją na moim tułowiu, to Ci "z dłuższym stażem" tego nie zrobią. Chociaż... pierwsza myśl, która przemknęła mi była taka, że ta grupa chce być hermetyczna i czas przyjmowania nowych członków skończył się parę lat wcześniej.

Jak jest teraz? Dla mnie Toporem jest osoba, która wie co to są RPG-i , wykazuje chęć uczestniczenia w sesji bądź działa aktywnie na rzecz tej "małej społeczności" - służy pomocą przy organizowaniu choćby Toporiady. I nie musi to być osoba stale utrzymująca kontakt. Różnie bywa w życiu, może pasja zostać ale koliduje z brakiem czasu. Lub zostają miłe wspomnienia. Teraz nie wyobrażam sobie, aby ktoś został obwołany Toporem , nie mając na koncie ani jednej sesji.

Ortodoks się z Ciebie robi Bączku, patrząc na ostatnie zdanie

Uważam, że przynajmniej jedno kryterium powinni spełniać wszyscy. Tylko pojedyncze jednostki wykazujące się aktywnym działaniem na innym polu mogą być z tego zwolnione.

Byłem TOPOREM
Jestem TOPOREM
Będę TOPOREM
"Do końca świata i jeden dzień dłużej"
A tak poważnie,dla mnie bycie TOPOREM to kontakt z młodymi ludźmi (z wyjątkiem Dziadka), którzy mają podobne zainteresowania, którzy świetnie się razem bawią nie czekając aż im ktoś tą zabawę zorganizuje. To również bycie członkiem pewnej, dosyć luźnej wspólnoty kierującej się podobnymi celami i zasadami. Wreszcie bycie TOPOREM to chęć uczestniczenia we wspólnych imprezach, działaniach, brania udziału w dyskusjach na forum, nawet kłótniach jeśli prowadzą do konstruktywnych wniosków. Jednym zdaniem bycie TOPOREM to po prostu czynne uczestnictwo w życiu Toporowym.
Jak to napisał któryś z forumowiczy, Chcę być TOPOREM i basta