Cały czas myślę o zrobieniu Wigilii w bunkrze, oczywiście byłaby bez alkoholu, jest sporo osób ,które ten pomysł popiera, nie wypowiadając się na forum(Amelka,Paula, Jankes)
Byłaby to fajna okazja pokazania naszej siedziby zaproszonym ekipom i sporej części Toporów ,udekorowania jej prezentami o których wspomniał Banan itd.
Około tygodnia później zmelanżujemy się maksymalnie na Sylwestrze więc może Wigilia bez alkoholu to nie jest taka tragedia?
Oczywiście wszystko to możliwe pod warunkiem ,że bunkier będzie gotowy na połowę grudnia.


P.S.Odnawiam ankietę z opcją bunkrową.

JEST!

Zagłosowałam na opcję wigilii w bunkrze. Jeśli nie będzie gotowy na czas, głosuję za zrobieniem wigilii w wynajętym lokalu, bo nie wierzę, że na rpgowej nie będziemy pić. A brak wigilii w tym roku jest dla mnie nie do pomyślenia

Natomiast ja bym chciał Wigilii na Rpg-owej bez alkoholu rodzinnie i miło

Ryjku naprawdę ??
Bo niestety nie wydaje mnie się.
Jak dla mnie pewne zmiany są zastanawiające, ludzie którzy "[brak kultury] mi dupę" (za przeproszeniem) nagle mi odpowiadają "cześć" na ulicy i zaczynają gadkę typu co tam u ciebie/ nierozumień twojej niechęci do Toporów i mi słodzą jaka to rodzinna atmosfera wśród was nie jest, to sorry ale mnie to kur**ca bierze. Toporiada jaka miała być? A jaka była ? Kto wie to wie niestety widziałem to co się działo tam S gratuluje ci.
Tak dla mnie nie ma wielkiej różnicy między Toporiadą a wigilią toporową...<bawicie się w ciut węższym gronie> taka różnica.

No i na Toporiadzie nie składamy sobie życzeń .

I na Toporiadzie jemy więcej opłatków. Przynajmniej ja.

Moze powinnismy zaczac. "Wszystkiego najlepszego z okazji Toporiady." To nawet fajnie brzmi.

Przemku miałem nie komentować Twoich postów w tym temacie, ale jednej rzeczy nie rozumiem. Skoro Topory są takie obłudne i fałszywe, pozbawione kultury ,nie umieją z umiarem się bawić,a Toporiada to dla Ciebie kolejne rozczarowania i zgroza to po co na nią przyjeżdżasz? Po co piszesz na naszym forum? Czemu interesuje Cię jak spędza Wigilię grupa ,którą darzysz niechęcią?
To dla mnie naprawdę zastanawiające.

Nie wiem Żuczku co Ci się odkleiło, ale przesadzasz.
Powiedz kto Ci obrabia dupę, bo nie rozumiem takiego uogólniania. I robienie sobie koleżeńskich żartów a obrabianie komuś to jednak jest różnica.
Tak się składa że ja jak Cię widzę pytam co u Ciebie bo mnie to np. interesuje z czystego koleżeństwa, ale jeśli Ci to przeszkadza to ok, nie będę tego robił.