[brak kultury] Święta. Zawsze chciałem to powiedzieć. Tak, [brak kultury] święta. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek do czego służą święta? Zaraz większość z was napisze, ze święta są po to, żeby ludziom sprawiać przyjemność i to jeden z najbardziej wesołych momentów w roku. Że można spotkać się z dawno niewidzianą rodziną. Bzdury.. Ja nie potrzebuję świąt, żeby spotkać się z rodzimą. Ci bardziej wierzący napiszą zaraz, ze w ten sposób celebrujemy urodziny mesjasza. Gówno prawda.

Człowiek to z natury samolubne zwierze, wredne do granic moralnego ubezwłasnowolnienia, chciwe i aroganckie bydle. Dlaczego wszystko musi zawsze odnosić do tej wydreptanej przez wszystkie pokolenia ścieżki, ze święta są po to, by komuś zrobić dobrze. Jako jednostka uważam, że prócz najbliższych i tych "potrzebujących", leniwych głupich [brak kultury], którzy wiedza jedynie jak w siebie wlać dwa tanie wina na raz, jestem jeszcze ja do [brak kultury] nędzy. Czym się niby mierzy ludzkie szczęście? Ja dostane najnowszy wibrator ze złotą obudową to mam być niby [brak kultury] z niego szczęśliwy? Ale taka Marylka lub inne [brak kultury], która jest nimfomanka z zawodu, poplącze się ze szczęścia? Jak tu mierzyć sprawiedliwość w postaci prezentów? Bo w końcu tradycja nakazuje, żeby druga osoba nie wiedziała, co dostanie "od Mikołaja".

I te obrzydliwe i sztuczne do bólu upominki w firmach czy uczelniach (nawet w liceum też to się zdarza). Każdy wrzuca prezent do jednego wora i później się losuje. prezent nie możne przekraczać (powiedzmy) 10ZŁ. A co jak wylosuje swój prezent? A co jak ślepemu kupie najnowszy film akcji? Ma posłuchać sobie wystrzałów? To tak jakby kupić paczkę papierosów choremu na raka płuc. Po co marnować czas i pieniądze?

Kartki z życzeniami, to to już jest głupota. Masz taka kartkę już z wydrukowanym gotowcem i tylko wystarczy machnąć swoje "voila" pod spodem i masz spokój. A żeby było jeszcze szybciej to jedna ofiara z firmy kupuje kartkę a reszta się podpisuje, miejsca w końcu jest zajebiście dużo, bo przecież wydrukowany stek bzdur zazwyczaj wymyślony przez jakiegoś barana, który szczerze powiedziawszy na sto procent ma w dupie święta i tylko chodzi mu o kasę, jest krótki, sztampowy i beznadziejnie nudny. Masz później taka kartkę, która tak naprawdę [brak kultury] cię obchodzi i nawet nie wiesz co z nią zrobić, z kilkoma bohomazami od ludzi, których ledwo znasz w szkole czy pracy, a już na pewno nic o nich nie wiesz, jeśli chodzi o życie prywatne. I to dzielenie się opłatkiem z nieznajomymi. Trzeba wymyślać jakieś bzdurne życzenia i tak je poskładać, żeby wiarygodnie zabrzmiały i żeby ta druga osoba pomyślała, jak ty jej dobrze nie znasz i że niby to szczerze tak. Ja znam dobrze naprawdę niewiele osób którym mogę bez problemu spojrzeć w oczy i szczerze życzyć tego, co im brakuje np. Tyle na temat życzenia sobie wesołych świat.

Wróćmy do tych urodzin. Spod jakiego znaku zodiaku był nasz cieśla? [brak kultury]? Że niby mesjasz tylu miliardów bilionów ludzi żyjących teraz i tych, którzy stąpali po tej zasranej i zadymionej spalinami Ziemi podpisałby się pod czymś rogatym? Wątpię. I dlaczego akurat grudzień? Czemu nie [brak kultury] lipiec, albo sierpień? Dlaczego nie możemy obchodzić świat w bardziej normalnych warunkach? Ja rozumiem, ze wódka lepiej wchodzi, jak jest zimno, ale to jeszcze nie jest powód, żeby mieć 2 tygodnie wolnego w -23 stopnie mrozu, gdzie pod jednym z domów śpiewają kolędy, a pod drugim lepią [brak kultury] ze śniegu.

Ludzie są głupi, nie uważacie? Przytoczę przykład, proste pytanie. Co roku jedno, bezmyślne i jakże [brak kultury] [brak kultury] pytanie. "Co ci przyniesie mikołaj na gwiazdka?" Człowieku, [brak kultury], mam d-w-a-d-z-i-e-s-c-i-a d-w-a lata!!. Czy ty myślisz, ze wierzę w jakiegoś grubego, starego [brak kultury], który lata w czerwonym kubraku z czerwonym (pewnie od gorzały) nochalem jak bochen chleba i krzyczy "ho! ho! ho!" (co w stanach zjednoczonych znaczy tyle co "[brak kultury]! [brak kultury]! [brak kultury]!"). Zastanówcie się trochę. I ta miara dobra/zła. Jak będziesz zły to ci mikołaj przyniesie rózgę. W wiezieniu tez dostają prezenty, przepustki nawet. Ten wasz [brak kultury] reniferów to trochę ślepy gość, nie sadzicie?

Przecież święta to OKAZJA na takich właśnie zajebiście głupich ludzi, jakimi jesteśmy my (a przynajmniej część z nas). Od miesiąca muszę słuchać w radiu, ze święty mikołaj już się zbliża i w zależności od reklamy jakiejś firmy przyniesie nam do domów odkurzacz, mikrofalówkę, albo piżamę za jedyne XXX ZŁ. Wszyscy mądrzy ludzie zarabiają na takich frajerach. Bombki, choinki, specjalny papier do pakowania naszych obesranych prezentów, każdy w jakimś fikuśnym kolorze, żeby prezent mógł powierzchownie ładnie wyglądać. Bo znając ludzką naturę to znów swoim ukochanym rodzicom kupicie kolejne skarpety, szalik, albo zestaw po goleniu lub wspaniały zestaw do depilacji. A sami? W nadziei topicie sie we własnym gównie, że dostaniecie niepowtarzalny zestaw kina domowego 4D (ze jak pierdnie ktoś w filmie, to tak jakby spierdziała się osoba siedząca obok). Gówno prawda. Na nas, najbardziej naiwnej masie zarobi każdy mądry człowiek. A w tym przeróżne firmy, bo one też zesrają się, jak co roku, świąteczną promocją, żeby takich jak my przyciągnąć, jak muchy do gówna.

Dlatego uważam, ze święta to nic innego, jak czas bezsensownych, mających podprogowy przekaz, reklam i promocji. Żeby popyt mógł wzrosnąć tak, że podaż będzie sobie mogla pozwolić nawet na 40% zniżki. I nikogo tak naprawdę nie obchodzi wtedy ludzkie szczęście, bo powiedzcie "wesołych świat" osobie, która właśnie usłyszała od lekarza, że to są już na pewno jej ostatnie święta i nie wiadomo, czy w ogóle dotrzyma do sylwestra. Wiecie co wam odpowie taka osoba? Tak.. powie: "[brak kultury] święta".

I tym optymistycznym i miłym akcentem chciałem Wam, drodzy forumowicze, życzyć wesołych świąt i szczęśliwego, nowego roku!



[Tekst pisany na podstawie kilku wypowiedzi mojego znajomego (a może pośrednio wraz z nim), kilku dyskusji z nim przeprowadzonych na innym forum oraz na podstawie paru ostatnich wydarzeń w moim życiu, z których wyciągnąłem takie a nie inne wnioski. Wulgaryzmy oczywiście użyte celowo i proszę o nie cenzurowanie tego postu, ponieważ bez nich straci swoją wyrazistość ]

Sfrustrowany nastolatek się w Tobie odezwał .

Prawda w oczy kole ??

Jedyna prawda jaką tam widzę to trzecia wg Tischnera . "Człowiek to z natury samolubne zwierzę", zgadzam się, ale co to ma do winy świąt w procesie ich komercjalizacji?

Wesołych świąt Sadam.

Piękny post Sadi. Gratuluje. Nawet nie wiem pod czym sie podpisać i z czym zgodzić. Trafiłeś w moje zdanie o świętach w 100%. A czytanie go z wył. autocenzurą dodaje tylko smaku całej wypowiedzi.
Od siebie dodam tylko tyle, że mnie niebotycznie fqrwia w świętach jeszcze jedna rzecz. Ich "pseudo świętość" celebrowana przez szaraczków, którzy nie maja bladego pojęcia o istocie swojej wiary. Pomijam fakt, że zdecydowana i przeważająca cześć "wierzących" NIGDY nie przeczytała Pisma Świętego. Jak na Boga można uważać sie za wierzącego, nie znając tego co stanowi podstawę owej wiary czyli właśnie słów Biblii. Jak ktoś by nazwał sie "najwierniejszym fanem" zespołu którego nigdy sam nie słuchał, a tylko słyszał o nim od kogoś to naraził by sie w najlepszym wypadku na śmieszność. A wśród wierzących to standard (niestety)
Rzeczą o jakiej też nie wie chyba nikt (generalizuję) z wierzących jest fakt, że ich święto to (tak jak niemal wszystkie pozostałe) nie ICH święto, a religijna podmianka. "Wigilia" bowiem istniała już setki lat temu pod inną nazwą.
Skandynawowie już 1000 lat temu obchodzili święto Jul, któremu towarzyszyło wieszanie i palenie jemioły, przyozdabianie drzewka itp. Dzieci np wieszały nad paleniskiem skarpety w których rano znajdowały łakocie. I nie przynosił ich gruby czerwony brodacz wchodzący przez komin. W skarpetach dzieci zostawiały kostki soli dla ośmionogiego konia Sleipnira, a w zamian za to Odyn zostawiał im łakocie. Czy ktoś wie o tym?? Garstka ludzi, a ilu w niej katolików... wolę nie pytać. Częściej niewierzący wiedzą o wierze wierzących więcej niż sami wierzący. Bo kto z naszej rodziny słyszał, że Jezus nie urodził sie w zimę? Zapewne nikt, a głoszenie takiej tezy w ogóle może narazić nas na posadzenie o herezje i sekciarstwo. "To przez te twoje gry. Do kościoła byś poszedł zamiast tego "
Ale o czym my mówimy skoro nawet w kościołach cytuje sie słowa Jezusa z Nazaretu... tylko, że nie ma i nie było takiego miejsca jak Nazaret. Kroniki żydowskie (a był to lud niezwykle skrupulatny w ich prowadzeniu) mapy i zapiski potwierdzają to. Byli za to Nazarejczycy. Grupa wyznaniowa, do której Chrystus zapewne należał. Był więc Nazarejczykiem ale nie "z Nazaretu".
Czy to jednak wszystko ważne? Przecież nie wiedząc nic o tym, którego narodziny obchodzimy, nie znając Pisma Świętego i nie mając bladego pojęcia o tym, że przed chrześcijaństwem było coś więcej niż epoka kamienia łupanego też można korzystać z nowej promocji w Tesco, które rok rocznie w pierwszą środę po Wielkiej Nocy zdejmuje znicze i na te same pułki wkłada ozdoby choinkowe.
Wszystkie Najlepszego zatem!!!
Jeśli złożycie życzenia w trakcie trwania programu w promocji do każdych życzeń za 12,99 PLN dokładamy życzenia Noworoczne zupełnie gratis!!!!

P.S. Chciałem zaznaczyć, iż sam jestem wierzący. Nie mam nic do niewierzących ani do wierzących... w cokolwiek ktoś ma ochotę. Post ów jest wyrazem mojego niezadowolenia z obłudnej otoczki jaką mają święta, ich komercyjnego charakteru i niewiedzy ludzkiej oraz chęci zjednoczenia sie w "nastoletniej frustracji" z Sadim

Niechaj więc Norny przędą wasze nici długo i w szczęściu, niech Thor wypędzi jak najszybciej lodowe olbrzymy z Midgardu, a Odyn nie szczędzi wam prezentów pod strojnym drzewkiem.

Z Serdecznymi Świątecznymi Życzeniami

Savarian

Ja jestem ten "bardziej wierzący", jak to ktoś określił (Sadam?), więc raczej nie skomentuję. Tylko by to wywołało niepotrzebne dyskusje.

No ale skoro już temat ten dotyka Świąt zatem życzę wszystkim naszym szanownym forumowiczom Radosnych i Szczęśliwch Świąt Bożego Narodzenia.

Ten temat powinien chyba w Zamtuzie być a nie w Heroldzie Toporowym... tak pomyślałem sobie ;p

[Czy ja wiem.. żeby zniknął pośród offtopów? Skoro tu jest Wigilia i Sylwester toporowy, to toporowe życzenia też mogą być . - Sadam]

ehhhh , każdy ma prawo do własnego zdania ...

Życzę wszystkim spokojnych i ciepłych Świąt ! ! !

Zazwyczaj jak piszę się jakiś post to ma się jakiś cel. Chce się coś przez umieszczenie go na forum osiągnąć. Zastanawiam się Sadamie co przyświecało Tobie podczas pisania tego postu? Chciałeś aby osoby które są szczęśliwe w święta przestały być a tylko cały wolny czas narzekały jakie to wszystko złe i brzydkie? A może po prostu chciałeś obrazić osoby, które lubią dostawać prezenty, kartki z życzeniami (nawet gdy są one napisane przez producenta) czy które są chrześcijanami? A może święta nie dają Ci radości, o której tyle się mówi w tym okresie i zazdrośnie nie chcesz aby inni ją odczuwali, bo w końcu Ty jak każdy z nas to "z natury samolubne zwierze"?

Jeśli miała to być krytyka świąt to wyszła Ci bardzo płytka, jednostronna i dotycząca spraw drugorzędnych. Tak jak napisał Ryjek, właściwa byłaby ona dla sfrustrowanego nastolatka a nie dla dorosłego człowieka mającego "d-w-a-d-z-i-e-s-c-i-a d-w-a" lata.

Nie oznacza to, że jestem tak wielkim zwolennikiem świąt. Są elementy które mnie irytują, ale nie zamierzam ich w wulgarnych słowach wykrzykiwać na forum. Wydaje mi się że potrzeba nam raczej wypowiedzi pozytywnych, mogących wnieść trochę optymizmu do naszego życia, bo tych przeciwnych jest i tak już za wiele.