Nie ma takich opcji bo jak napisałem w pierwszym poście to temat dla tych, którzy chcą coś zmienić.

Kraszanie może problemem jest może to, że te zmiany nigdy nie zostały spisane i ujednolicone choćby dla Rawy.I moim zdaniem choć jak wiesz bardzo lubię KC nie są w pełni skończone.

Postaram się w najbliższym czasie z naszych notatek , MiM itp. stworzyć Rawską księge do KC.Czy mogę liczyć na Twoją pomoc?Proszę o Nią także Ryjka bo tak jak My lubi system, a poza tym w przeciwieństwie do mnie jest zorganizowany i systematyczny.Ma też dar odnajdywania na RPG-owej rzeczy , które ja już dawno spisałem na straty np.moich odręcznych notatek.

Pomoc tak, ale chyba nie przez internet? Do tego trzebaby sie kiedys spotkac, a tutaj co najwyzej pisac o jakichs pomyslach. Zaprzeczam jakobym byl systematyczny, kazdy kto chodzi ze mna do szkoly moze potwierdzic .

Może nie jesteś systematyczne, ale lepiej by było napisać: najsystematyczniejszy z nas .

Ja KC lubię w sumie, a mechanika z jednej strony mnie przeraża ale z drugiej... jestem zwolennikiem tabelkowania, wylicznia, cyferkowania i układania wszystkiego jak należy i powiem że te 15-20 minut poświęcone na każdy awans sprawiają przyjemność . Co do funkcjonalności to się nie wypowiadam, bo do końca tego wszystkiego jeszcze nie znam, poprostu zdaję się na MG .

Zgadzam się z Kraszanem (chyba w innym temacie to pisał), że po co zmieniać coś od podstaw? Wtedy to nie będą KaCety tylko zupełnie inny system. Częścią uroku KC jest jego mechanika..

Oczywiście , że w realu musimy się spotkać jeśli się zgadzasz.
Co do Twojej systematyczności Sadam już napisał wszystko:)

Nie grałem jeszcze w KC ale z tego co piszecie to wynika że mechanika jest dosyć ... poważna.Nawet w Fallout ( gdzie oblicznia szansy trafienia itp wykonywał procek jako że Fall wzięty był z prosto z pieca) wszelkie zasady jakie mają niewielki wpływ na grę albo są "pseudo radosmym " rozbiciem innej tabelki ignorujemy albo jeżeli dana zasada może znaleść zastosowanie -ujednolicamy z innymi.tak jest znacznie łatwiej.Prozak powinieneś pamiętać jak pytałeś się jak to jest z obliczaniem obrażeń : podam przykład ale zaznaczam że te zasady już zostały zastąpione zupełnie nowymi.

"Pankracy wali do zioma z wyrzutni rakiet. kostki pokazały że ziomal oberwie.no to patrzymy na pancerz.mamy 5 typów odporności i szukamy kolumny " expolde resistance".mamy tam 8/35%. pankracy wyrzucił na kostkach 67 pkt. obrażeń . i tu zaczyna się liczenie. 67 zmniejszamy o 8 a potem to co zostanie zmniejszamy o 35%.to co otrzymamy to ilość obrażeń jaką ziomal przyjmnie w ciasto. hardcore no nie? ale to jest jeszcze zbożnie, bo jak gracze mieli lepsze pancerze lub ktoś rzucił krytyka to była jazda. nie powiem ale znam ludzi którym to odpowiadało ( potrzeba precyzyjnego przeliczenia wszelkiegio typu parametrów)na szczęście to juz nie istnieje i teraz oblicznie dmg jest szybkie jak kibic ŁKSu w sektorze Widzewa"

Jeżeli mechanika KC stanowi część uroku samej giery to powinno się ją zostawić albo chociaż zmodyfikować pewne elementy na potrzeby graczy.nie powinna przeszkadzać ot co.

Ale to jest post jak najbardziej na temat.. poprostu odniósł i porównał mechanikę w Falloucie i KC. Taka ciekawostka, że w KC nie jest jeszcze tak źle

Ja bardzo lubię KC a mechanika żadnych trudności mi nie sprawia w sumie...

Jeżeli mam grać w jakiś system dla mechaniki to na pewno nie będą to KC
A próbowałaś Shila sama keidyś wylosować sobie postać, albo podnosiłaś sama poziom? Bo jak MG mówi rzuć sobie na Prezencję to jest wszysko spoko ale jak już dochodzi do walki to już nie robi się tak miło.


P.S. PofD, wiem że celem twojego postu było unikanie w przyszłości pisania przez użytkowników postów nie w temacie ale zważ że przez to prawie zaczęła się nowa dyskusja która z KC miała niewiele wspólnego. Wydaje mi się że lepszym sposobem byłoby powrócenie do początkowej dyskusji lub dodanie czerwonego komentarza pod postem.

Jeżeli ktoś lubi mechanike i babranie sie w najdrobniejszych szczgółach to prosze bardzo.dałem tylko przykład na dowód ze z KC nie jest jeszcze tak żle.taaa. a może wszelkie mechaniki powinno sie wywalić od razu do klopa i niech sesja zmieni sie w spotkanie zależne od humorów uczestników.jaki lol...

a mnie mechanika w ogóle nie przeszkadzała - problem sie pojawiał przy dwudziestym poziomie bohatera, kiedy niektóre statystyki były = 200 czy 300, wtedy np. nie trafić przeciwnika mogłem jedynie przy krytyku w siebie ;]
szkoda, że Artur Szyndler nie mógł dokończyć swego dzieła...